Zakup dzieł sztuki to, w czasach kryzysu, dobra alternatywa dla klasycznych form lokowania kapitału. Czy wydającymi fortuny na aukcjach kieruje pasja kolekcjonerska czy już tylko pragmatyzm?
Aukcja przyniosła rekordowe wyniki licytacji niektórych prac. „Portret Zdzisława i Bolesława Włodków jako dzieci” Jana Matejki sprzedano za 1 290 000 (cena wywoławcza 1 100 000), pastel „Portret panny Stembachówny” Stanisława Wyspiańskiego za 660 tysięcy (cena wywoławcza 500 tysięcy)
Więcej nowin o portretach